"Anastazja, Mahpeyker – Najdroższy Księżyc, Czarna Królowa, wreszcie sułtanka Kösem – to imiona zjawiskowo pięknej Greczynki o buntowniczej duszy porwanej z rodzinnego domu. Gdy po wielu perypetiach jako piętnastolatka trafiła jako prezent do haremu sułtana Ahmeda I, praprawnuka Sulejmana Wspaniałego, miała być jedną z jego wielu nałożnic. Została jednak najbardziej wpływową kobietą w historii imperium otomańskiego, wybitną władczynią, żoną, matką i babką kolejnych władców Turcji.
Żeby utrzymać się przy władzy i zachować życie, niewinna Anastazja musiała nauczyć się rozgrywać pałacowe intrygi, zdobywać przewagę nad innymi kobietami i wpływać na decyzje mężczyzn. Żyła dzięki uczuciu jakim darzył ją sułtan i każdego dnia mogła przez niego zginąć. Już jako Kösem – Czarna Królowa sama często uciekała się do środków ostatecznych.
„Sułtanka Kösem” to pulsująca erotyzmem, pasjonująca opowieść o wspaniałych czasach i silnych kobietach, które musiały walczyć o swoją godność i miejsce w hierarchii. Demet Altınyeleklioğlu tchnęła nowe życie w historyczne postaci, przybliżając całemu światu burzliwe dzieje Turcji i jej bogatą kulturę"
Zachęcona takim opisem,jak i tematyką bez wahania sięgnęłam po tę książkę. Uwielbiam historię i mimo,że mam swoją ulubioną epokę,to nie pogardzę żadnymi informacjami,szczególnie w formie powieści historycznej.Spodziewałam się rozszerzyć swoja wiedzę na temat państwa osmańskiego i trochę mi się to udało.
Jednak książka mnie rozczarowała.Styl pisarki zdecydowanie nie przypadł mi do gustu.Zbyt dużo wewnętrznych rozmów bohaterów z czasem zaczynały mnie irytować.Często bohaterowie myśleli o sobie w drugiej osobie,rozmowy z samym sobą niemal n a każdej stronie bardzo odciągały uwagę od tematu.
Wiązałam z tą książką wielkie nadzieje,lecz styl pisania bardzo mnie rozczarował.Temat z potencjałem,jednak zepsuty przez nieumiejętną narrację okraszoną zbyt dużą ilością monologów wewnętrznych.
Jednak książka mnie rozczarowała.Styl pisarki zdecydowanie nie przypadł mi do gustu.Zbyt dużo wewnętrznych rozmów bohaterów z czasem zaczynały mnie irytować.Często bohaterowie myśleli o sobie w drugiej osobie,rozmowy z samym sobą niemal n a każdej stronie bardzo odciągały uwagę od tematu.
Wiązałam z tą książką wielkie nadzieje,lecz styl pisania bardzo mnie rozczarował.Temat z potencjałem,jednak zepsuty przez nieumiejętną narrację okraszoną zbyt dużą ilością monologów wewnętrznych.
źródło opisu:www.wielkalitera.p
zdjęcie okładki własnego autorstwa